Chociaż na świecie jest wiele religii i wyznań, Kościół (w znaczeniu biblijnym) jest tylko jeden. Potwierdza to także tzw. apostolskie wyznanie wiary. W ostatnim ustępie tego wyznania znajduje się zdanie: „Wierzę… w święty Kościół chrześcijański, społeczność świętych”. Tych świętych tj. nowonarodzonych chrześcijan chrzci Duch Święty w jedno ciało, czyli Kościół (1 Kor 12,13). Duch Święty jednak przy budowaniu Kościoła Chrystusowego posługuje się ludźmi, którzy postawili się Jemu do dyspozycji. I dlatego to historia poszczególnych ruchów chrześcijańskich jest związana nierozdzielnie z nazwiskami wielkich Bożych mężów. I tak na przykład dzieje Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego są związane przede wszystkim z nazwiskiem Lutra, Kościoła Reformowanego – z nazwiskiem Kalwina, Kościoła Metodystycznego – z nazwiskiem Wesleya, itd. I wszyscy ci mężowie, zarówno Luter jak Kalwin, jak i wreszcie Wesley byli potrzebni, i to nawet bardzo potrzebni. Tak samo potrzebował Bóg i używał z wielkim błogosławieństwem wielu innych ludzi, którzy życie swe poświęcili Jego służbie.

Ruch Wolnych Chrześcijan charakteryzuje się tym, że jego początki nie są związane z jednym nazwiskiem, lecz że zgoła w tym samym czasie Bóg powołał do tego zadania kilku mężów. Za początek tego uważa się rok 1830. W roku tym kilku tzw. braci, zgromadzających się przedtem od roku 1826 na „Łamanie Chleba” w prywatnym mieszkaniu, zaczęło odbywać publiczne zebrania (nabożeństwa) w Dublinie, mieście położonym na wschodnim wybrzeżu Irlandii. Pomiędzy prawdami wyznawanymi i praktykowanymi przez tę gromadkę były następujące:

  • jest tylko jeden Kościół Boży („jedno ciało”), dostatecznie wielki, aby objąć wszystkich świętych, na tyle jednak ograniczony, aby wykluczyć świat;
  • pisane Słowo (Boże) jest kompletne i wystarczające we wszystkich kwestiach wiary, postępowania i życia;
  • wiara w rychłe, „przedtysiącletnie” przyjście Pana Jezusa;
  • każdy człowiek i każdy zbiór są za swe życie i działalność bezpośrednio odpowiedzialni przed Bogiem.

Charakterystyczną cechą tych zebrań było, że nie prowadzili ich „duchowni”, a mimo to wszystko odbywało się „przyzwoicie i w porządku”.

Od roku 1832 zaczynają się „bracia” zbierać w imieniu Pana Jezusa także w mieście Plymouth (południowo-zachodnia część Anglii). Od miasta Plymouth na określenie członków tego ruchu zaczęto używać nazwy: bracia plymuccy.

    Nazwiska pierwszych siedmiu „braci” zgromadzających się w Dublinie są następujące:

  • John Gifford Bellett ur. 1795, nawrócił się we wczesnej młodości. Odznaczał się wielką delikatnością oraz pięknym językiem, określanym przez współczesnych jako „mówiona poezja”. Brał żywy udział w wielkim przebudzeniu, jakie miało miejsce w północnej Irlandii w r. 1853. Autor kilku książek. Zmarł w r. 1864.
  • Francis Hutchinson ur. w r. 1802, zasnął w r. 1833. W jego mieszkaniu w Dublinie mała gromadka „braci” zaczęła zgromadzać się w imieniu Pana Jezusa. Ewangelia była tam opowiadana z nieznaną zgoła od czasów apostolskich jasnością, pełnią i mocą. Rychło mieszkanie to okazała się za ciasne i trzeba była nająć wielką salę.
  • John Parnell (późniejszy Lord Congleton) ur. w r. 1805 w Londynie. W latach 1830-1837 brał udział w wyprawie misyjnej do Bagdadu i Indii. Przez całe życie studiował Pismo Święte, które było radością jego serca. Był także mężem modlitwy. Modlił się wcześnie rano oraz w ciągu dnia o godzinie jedenastej, o trzeciej i wieczorem o godzinie ósmej. Rozkoszował się wykładaniem Pisma, przede wszystkim Bożym ludziom. Mówił, że każdy członek Chrystusa musi mieć jakiś dar, którym winien „budować” swych współczłonków. Odszedł do Pana w r. 1883.
  • Anthony Norris Groves, syn przedsiębiorczego przemysłowca i kupca, ur. się w roku 1795. Z zawodu dentysta, rychło porzucił swą intratną praktykę i poświęcił się pracy misyjnej. Przez Rosję udał się na Wschód jako misjonarz. Najpierw spędził w strasznych warunkach 3 lata w Bagdadzie nad rzeką Eufrat, a potem opowiadał przez szereg lat ewangelię „pogańskim milionom” w Indiach. W początkach swej pracy zajął się Groves biednym młodym kamieniarzem imieniem Kitto, który na skutek wypadku stracił słuch. Groves zabrał go z sobą do Palestyny i na Wschód. Po powrocie do Anglii Kitto napisał swą sławną „Obrazkową Biblię Kitto”, otrzymał tytuł doktora teologii i dożywotnią pensję od królowej Wiktorii. A.N. Groves odszedł do lepszej ojczyzny w r. 1853.
  • Dr. Edward Cronin, syn ojca katolika i matki protestantki, ujrzał światło dzienne w r. 1801. Z Johnem Parnellem udał się do Bagdadu, by tam przez pewien czas pracować misyjnie wspólnie z Grovesem. Po udaniu się Grovesa do Indii, wrócił do Anglii, poświęcając się przede wszystkim służbie wśród „świętych”, pobudzając ich do wiary i modlitwy. Zmarł w r. 1882.
  • Najmłodszym z tej pierwszej „siódemki” był William James Stokes, ur. w r. 1807. Odznaczał się wielką miłością do wszystkich prawdziwych chrześcijan bez względu na wyznanie. Swym łagodnym i taktownym postępowaniem leczył niejedną ranę i łagodził niejeden ból. Wspólnie z YMC prowadził licznie uczęszczane wykłady biblijne w Dublinie, a wraz z adwokatem Keanem założył w tym samym mieście sierociniec i przytułek. Zmarł w r. 1881.
  • John Nelson Darby, krewny słynnego admirała angielskiego Lorda Nelsona, urodził się w 1800 roku. Wybitny znawca języków klasycznych, rychło odseparował się, jak i pozostali zresztą „bracia”, od „formalnego” chrześcijaństwa. Współpracował w Niemczech nad tłumaczeniem Biblii, tzw. Elberfeldzkiej na język niemiecki oraz tłumaczył Pismo Święte na język angielski, na język francuski, a Nowy Testament – na język włoski. Jego wykłady w języku francuskim na terenie Szwajcarii dały początek wielkiemu dziełu pt. „Przegląd Ksiąg Biblii”. Polem działalności Darby’ego były także takie kraje jak Kanada, Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, Indie Zachodnie, Nowa Zelandia, a także Holandia i Włochy. Jest też autorem wielu pięknych, duchowych pieśni. Urodzony przywódca, w obejściu jednak prosty i skromny. Żył Biblią i zalecał „myślenie według Pism”. Pan powołał go do wieczności w r. 1882.

Gdy w r. 1845 Darby wrócił do Plymouth, okazało się, że między nim a „braćmi plymuckimi” są pewne różnice w nauce (np. o Kościele, służbie, usprawiedliwieniu) i postępowaniu. Darby odłączył się więc wraz ze swymi zwolennikami od „braci” i przestał pielęgnować z nimi społeczność. Ruch, którego stał się wodzem, otrzymał z biegiem czasu różne nazwy, jak darbyści (od nazwiska Darby’ego), bracia ściśli, zamknięci lub ekskluzywni (gdyż odseparowywali się od innych dzieci Bożych w przeciwieństwie do braci plymuckich, którzy pielęgnowali społeczność ze wszystkimi odrodzonymi wierzącymi), bracia elberfeldzcy (od jednej z głównych siedzib tego ruchu, miasta Elberfeld w Niemczech).

Wyznawcy tego kierunku są obecnie (1982 r. – przyp. red.) w Polsce zarejestrowani pod nazwą: Zbór Chrześcijan bez osobliwego wyznania.

Mimo, że do dnia dzisiejszego istnieją pewne różnice między braćmi Plymuckimi (zwanymi później najczęściej braćmi wolnymi – po angielsku Open Brethren) a braćmi ekskluzywnymi, wielu uważa oba te kierunki za jeden. I tak np. ks. dr Stefan Grelewski w swym dziele „Wyznania protestanckie i sekty religijne w Polsce współczesnej” (1937 r.) tak pisze na temat: „Darbyści albo bracia plymuccy są jednym z ośrodków ruchu pietystycznego w Anglii. Swój wpływ i dzisiejsze znaczenie zawdzięczają Janowi Nelson Darby (1800-1882), Irlandczykowi z pochodzenia”. W odsyłaczu dodaje: „Nazywają ich również bracia otwarci, open brethren albo exclusive brethren, zamknięci bracia” (ss. 600 i 601).

W dalszym ciągu podaje: „Zasady darbyzmu przed wojną wyznawała drobna grupa ludzi w Warszawie, tworząc drobny związek pn. Zrzeszenie Religijne Zwolenników Nauki Pierwszych Chrześcijan” (s. 605). W tym ostatnim ustępie ks. Grelewski pisze o „braciach Wolnych”, lecz niesłusznie wywodzi ten ruch od Darby’ego.

Podobną nieścisłość popełnia Kwiryn Mańkowski w broszurce „Kościoły i związki religijne w Rzeczypospolitej Polskiej” (1948 r.) określając na s. 29 darbystów jako braci plymuckich – oraz Henryk Chyliński w książce „O wyznaniach i kierunkach w chrześcijaństwie”. Na s. 136 swego dzieła pisze on: „…powstało w Anglii w połowie XIX w. wyznanie braci plymuckich zwane również darbyzmem”. Błąd ten powtarzają zresztą także inni.

„Bracia” zgromadzali się nie tylko w Dublinie i Plymuth, ale także w innych miejscowościach wysp brytyjskich. Jednym z najbardziej znanych braci był Robert Chapman, urodzony w r. 1803 w Danii. Był on zdolnym lingwistą i dobrym prawnikiem. Przez wiele lat służył Słowem w Barnstaple. Znany był ze świętobliwego życia i mądrości. Odwiedził wiele krajów. Szczególnie błogosławioną była jego działalność na terenie Hiszpanii. Nie wstępował w związki małżeńskie. Zmarł w r. 1902, w setnym roku swego życia.

Prócz wyżej wymienionych braci zasługuje na uwagę jeszcze kilku innych, których Bóg używał jako narzędzi swej łaski w budowaniu swego Kościoła. Do nich należał w pierwszym rzędzie Jerzy Müller. Urodził się on w r. 1805 w Prusach. Młodość spędził bezbożnie. Jego nawrócenie w 21 roku życia było niespodziewane i nagłe. Znalazł się on mianowicie po raz pierwszy w życiu w towarzystwie modlących się ludzi i bezzwłocznie oddał się całkowicie Bogu: Müller zajął się w pierwszym rzędzie opuszczonymi sierotami i w Bristolu (południowy zachód Anglii) założył dla nich sierociniec. Początki tego dzieła były bardzo skromne. Müller jednak zaufał całkowicie Bogu, że On tę sprawę dalej poprowadzi. Ustalił sobie za zasadę, że nigdy nie będzie się zwracał do ludzi o pomoc, lecz tylko do Boga. Jego celem było udowodnienie światu, że Bóg, tak jak w biblijnych czasach i obecnie wysłuchuje modlitw. Wynik tych modlitw był cudowny: Müller budował jeden gmach po drugim, tak że wkrótce z górą 2000 sierot znalazło tam schronienie. Jako odpowiedź na modlitwy Müllera ponad milion funtów szterlingów przeszło przez jego ręce. Tajemnica jego błogosławionego życia tkwiła w prostej, dziecinnej wierze w Boga i w Jego Słowo oraz w modlitwie. Lata od 1875 do 1892 spędził Müller przeważnie na misyjnych podróżach po Wielkiej Brytanii, kontynencie Europy, Północnej Ameryce (z Kanadą włącznie), Australii, Indiach, Chinach i innych krajach. Wszędzie głosił Ewangelię oraz budował wierzących w wierze i miłości. Odszedł do Pana w r. 1898.

Na terenie Irlandii błogosławioną działalnością wykazał się Somerset Richard Maxwell, ósmy Lord Farnham, potomek króla Henryka III. Urodził się on w r. 1803, a odszedł, by być na zawsze z Chrystusem, w r. 1884. Szczycił się tym, że został zaadaptowany do rodzimy Wielkiego Króla i że stał się dziedzicem Bożym i współdziedzicem Chrystusa. Napisał kilka dzieł poezją i prozą. Jego „Studnie Zbawienia” w cudowny sposób przedstawiają głębię i rozległość tego wspaniałego słowa: zbawienie.

Jako misjonarz na terenie Persji i Indii pracował również najstarszy syn A.N. Grovesa, Henry Groves urodzony w 1818 r. Po powrocie z Indii w r. 1862 rozwinął działalność w Bristolu, a w r. 1868 osiadł w północnej Anglii w mieście Kendal. Przez 23 lata odbywał podróże w służbie Ewangelii po całym Zjednoczonym Królestwie, by po 14-miesięcznej chorobie odejść do wieczności w r. 1891.

Wielkim rozgłosem cieszył się Charles Henry Mackintosh urodzony w r. 1820 w Irlandii. Został przebudzony na skutek listów, jakie otrzymywał od swej siostry po jej nawróceniu, ale uzyskał spokój dopiero po przeczytaniu rozprawy Darby’ego na temat „Działanie Ducha”. W szczególności pomocne mu były słowa, że „pokój daje nie tyle praca Chrystusa w nas, co raczej Jego dzieło dla nas”. Jego sześciotomowe dzieło pt. „Rozważanie na temat pięciu ksiąg Mojżeszowych” nacechowane głębokim, ewangelicznym duchem, doczekało się kilkunastu wydań i zostało przetłumaczone na wiele języków. Jego inicjały „C.H.M.” znane są na całym świecie. Mackintosh pisał jasnym stylem i z wielką mocą. Przez wiele lat głosił Słowo Boże, stając dzielnie w obronie czystej Ewangelii. Był też bardzo czynny w okresie wielkiego przebudzenia, jakie miało miejsce w Irlandii, w latach 1859-1860. Zasnął spokojnie w r. 1896.

Na kontynencie europejskim, zwłaszcza na terenie Rosji, żywotną działalność rozwinął Lord Radstock. W r. 1866 najęto w miejscowości Weston-super-Mare w Anglii specjalne pomieszczenie dla celów ewangelizacyjnych i zaproszono Lorda Radstocka do tej pracy. W ciągu ośmiomiesięcznej działalności tego gorliwego świadka Bożego zostały w tym mieście i okolicy poruszone wszystkie warstwy społeczeństwa. Na skutek nalegań pewnego wierzącego oficera zdecydował się pójść na zebranie jego znajomy Dr Baedeker, zainteresował się tym, co słyszał i ponawiał swe wizyty, zawsze jednak starał się zawczasu opuścić salę, aby nie zetknąć się z Lordem Radstockiem. Jednak pewnego wieczoru udało się Lordowi Radstockowi podejść do Baedekera, gdyż ten z powodu wielkiego tłumu, jaki tłoczył się u drzwi, nie mógł w porę „umknąć”. Lord Radstock położył swą rękę na jego ramieniu i wyrzekł słowa: „Mój Panie, Bóg ma przeze mnie specjalne posłannictwo dla Pana” i zaprosił go do przedpokoju. Wkrótce obaj znaleźli się na kolanach. Gdy powstali, radość zbawienia napełniła serce Baedekera.

Dr Frederick W. Baedeker urodził się w Niemczech w r. 1823. Jako młodzieniec nieuleczalnie chory na gruźlicę udał się do Australii. Lord Radstock otwarł mu po nawróceniu szeroko drzwi do Rosji, gdzie Baedeker spędził odtąd większą część swego życia. Przeważnie pracował wśród więźniów: głosił Ewangelię i rozpowszechniał Pismo Święte. Otrzymał prawo dostępu do wszystkich więzień Rosji i Syberii. Pracował także wśród sztundystów i Armeńczyków. W czasie swych podróży dotarł nawet do Japonii, Chin i Singapuru. Głosił Ewangelię także swym rodakom w Niemczech i Kanadzie. W Niemczech nazywano Baedekera Ojcem aliansyjnej konferencji w Blankenburgu. Został powołany z tej ziemi w r. 1906.

Lorda Radstocka użył Bóg także, aby przez niego spowodować przebudzenie wśród arystokracji petersburskiej. W wyniku tego przebudzenia uwierzył m.in. pułkownik Wasilij Aleksandrowicz Paszkow, należący do najbogatszych i najznakomitszych rodów Rosji. Paszkow oddał cały swój majątek, a także samego siebie całkowicie w służbę Pana. Pałac jego służył zebraniom biblijnym. Wpływ Paszkowa sięgał aż na dwór carski. Założył on również „Towarzystwo Krzewienia Pism Duchowo-Moralnych”, które rozwinęło żywą działalność i znacznie przyczyniło się do rozwoju tzw. sztundyzmu.

Nazwa sztundyści pochodzi od niemieckiego słowa Stunde (godzina). Jeszcze przed Paszkowem niemiecki pastor Bohnekämper i jego współpracownicy prowadzili godziny biblijne (Bibelstunden) w szwabskich koloniach południowej Rosji. Nazwą „sztundyści” określano później wszystkie odłamy biblijnych chrześcijan Rosji. „Braci” nazywano w Rosji także „paszkowcami” od nazwiska Paszkowa

Na terenie Rosji błogosławioną działalność prowadził także hrabia Korff, który jednak na skutek reakcji kościoła prawosławnego musiał, podobnie jak Paszkow, opuścić kraj.

Niejako kontynuacją ruchu „paszkowców” jest ruch ewangelicznych chrześcijan, których duchowym wodzem staje się inż. J. St. Prochanow (1869-1935), w Rosji więc praca wolnych chrześcijan i ewangelicznych chrześcijan mocno się zazębiała. Również w Polsce oba te kierunki są ze sobą spokrewnione.

Na terenie Niemiec w duchu wolnych chrześcijan działał pod koniec XIX w. i na początku XX w. bardzo owocnie ewangelista Jerzy v. Viebahn (1840-1915). Jest on autorem wielu rozpraw. Był on także kierownikiem aliansyjnej konferencji w Blankenburgu.

W Czechosłowacji pionierem pracy stał się Anglik Frederick Butcher (1869-1955), który wraz z małżonką zamieszkał w r. 1900 w dzisiejszej stolicy Słowacji, Bratysławie. Nieco później na terenie Czech i Moraw rozpoczął działalność Franciszek Jan Kŕesina (m.in. wydawał czasopismo). Głównym pracownikiem w Słowacji stał się po I wojnie światowej Jan Siracky.

Na Zaolziu, gdzie używano przeważnie polskiego języka działał już od roku 1909 Józef Mrózek sen. Wszyscy czterej wymienieni bracia współpracowali z sobą.

Ruch braci wolnych rozszerzył się także w innych częściach świata. Ponieważ w zasadzie każdy zbór jest samodzielny, ponieważ w tym ruchu brak centralnych organów i hierarchii, a także z uwagi na to, że nie prowadzi się statystyk tego ruchu i że „bracia” nie podkreślają swej przynależności wyznaniowej, mając społeczność ze wszystkimi dziećmi Bożymi, wolni chrześcijanie są na ogół mało znani.

Są oni rozsiani po całym globie ziemskim, prowadzą działalność misyjną w wielu krajach, wydają książki i czasopisma, zakładają szkoły biblijne itd. W Anglii np. wielką działalność wydawniczą prowadzi „Pickering Inglis Ltd”, w Londynie. Kilkadziesiąt tysięcy czytelników ma miesięcznik „The Witness” (świadectwo wzgl. świadek). W Wiedenest (Niemcy) prowadzi się szkołę biblijną głównie w celu kształcenia misjonarzy. Wydaje się tam czasopismo „Offene Türe” (Otwarte Drzwi), którego głównym celem jest informowanie o działalności misjonarzy braci wolnych w całym świecie.

Na terenach Polski ruch propagujący ideę wolnego biblijnego chrześcijaństwa (wolnych zborów) był do początku XX wieku nieznany. Dopiero kilka lat przed pierwszą wojną światową rozpoczął w Warszawie pracę w tym duchu nawrócony ksiądz rzymskokatolicki Wacław Żebrowski. Nieco później stanęli u jego boku dwaj inni nawróceni księża katoliccy Antoni Przeorski i St. Bortkiewicz. Władze rosyjskie zarejestrowały ten ruch wolnych chrześcijan pod nazwą „Zrzeszenie Zwolenników Nauki Pierwotnych Chrześcijan (w skróceniu: pierwochrześcijanie). Na terenie Warszawy praca ta nie przybrała większych rozmiarów. Żebrowski zmarł w stosunkowo młodym wieku. Przeorski po pierwszej wojnie światowej wydawał przez pewien czas czasopismo „Chrześcijanin”. Odszedł do wieczności w roku 1948, po wieloletniej chorobie, która uniemożliwiła mu dalszą pracę.

W r. 1925 na świadectwo Jamesa Leesa nawrócił się w Warszawie wyższy urzędnik ministerialny Stanisław Krakiewicz (ur. w r. 1892). Wkrótce po nawróceniu rozpoczął on nową pracę w duchu zbliżonym do ruchu braci wolnych, z którymi zresztą utrzymywał społeczność. Zbór, któremu przewodniczył Krakiewicz, był zarejestrowany pod nazwą: Ewangeliczni Chrześcijanie Wolni. Praca ta była błogosławioną i przyniosła trwałe owoce.

Na południu Polski pracę wolnych braci zapoczątkował Józef Mrózek sen. ur. w r. 1882 w Cierlicku na Zaolziu. Nawrócił się on w 1900 r. na skutek czytania książki Ryszarda Baxtera pt. „O wiecznym odpoczynku zbawionych”. W latach 1907-1909 kształcił się w Berlinie w międzywyznaniowej szkole biblijnej (Allianzbibelschule). Do jego nauczycieli należeli m.in. Johannes Warns, dobry znawca historii Kościoła i autor kilku dzieł np. „Die Taufe” (Chrzest), „500 Entwürfe zu biblischen Ansprachen” (500 dyspozycji do biblijnych przemówień), „Kurzgefasstes Lehrbuch des Neutestamentlichen Griechisch” (Zwięzły podręcznik greczyzny nowotestamentowej), oraz – przejściowo – E. Hamer Broadbent, który w okresie międzywojennym kilkakrotnie odwiedzał zbory w Polsce. Już wtedy zapoznał się Mrózek z wielu wybitnymi mężami i niewiastami Bożymi różnych kierunków wyznaniowych, co wywarło niemały wpływ na kształtowanie się jego życia duchowego, poglądów i metod pracy.

Po powrocie ze Szkoły Biblijnej rozpoczął przy swej pracy zawodowej systematyczną pracę misyjną, którą Bóg pobłogosławił. Już w r. 1909 odbywają się regularne nabożeństwa w Trzanowicach pod Cieszynem, rodzinnej wsi jego żony, Ewy z d. Sabela. Przez jego świadectwo powstaje wkrótce drugi zbór w Boguminie. Potem praca ta rozciąga się na Karwiny, Cierlicko, Gołkowice (gdzie m.in. nawrócił się Paweł Folwarczny), Cieszyn i inne miejscowości. Większość z nich należy dziś do Czech i Słowacji.

Władze austriackie rejestrowały członków wolnych zborów jako „bezwyznaniowych”.

Z Wacławem Żebrowskim nawiązuje Mrózek kontakt jeszcze za czasów austriackich, natomiast z Antonim Przeorskim – bezpośrednio po pierwszej wojnie światowej. Współpracuje także z Janem Franciszkiem Kŕesiną, czołową postacią ruchu braci wolnych na terenie Czechosłowacji. Kŕesina uczęszczał do tej samej szkoły biblijnej co Mrózek, a potem dokształcał się jeszcze w Londynie. Odszedł do Pana w r. 1962 w Pradze.

W latach 1919 do 1921 pracował Mrózek misyjnie w poznańskim, a od roku 1922 zamieszkał w Nowych Hajdukach obok Królewskiej Huty (obie te miejscowości są dziś częścią składową miasta Chorzowa) i poświęcił się przede wszystkim pracy na terenie województw katowickiego i krakowskiego.

Bóg powołuje do pracy dalszych pracowników i w niepodległej już Polsce ruch wolnych zborów znacznie się rozszerza. Obejmuje on Kraków, Tarnów, Nowy Sącz, Lublin, Piotrków Trybunalski, Kozakowice-Nierodzim i Chorzów. W krótkim czasie powstają dalsze zbory w następujących miejscowościach: Jaworzno, Oświęcim, Pszczyna (gdzie zamieszkał wspomniany już Paweł Folwarczny, który zmarł w r. 1948), Czeladź, Orzesze (później Bełk), Borowiec (obecnie dzielnica Chrzanowa), Brzeszcze, Żywiec, Balin i Spytkowice (obecnie Chabówka).

Praca wolnych chrześcijan była prowadzona także na wschodnich terenach Polski międzywojennej w szczególności na Wołyniu. M.in. pracowali tam przybyli z Wielkiej Brytanii wraz ze swymi żonami Stuart K. Hine, D. Griffiths (zmarły w r. 1962), A.C. Mc Gregor i J. Shneidrook (zmarły w r. 1969). Trzej ostatni odwiedzali zbory w Polsce także po drugiej wojnie światowej

Z wybitniejszych pracowników należy wspomnieć Karola Wowrę, który odwiedzał zbory w całym kraju i przez pewien czas redagował czasopismo „Łaska i Pokój”. Zmarł on pod koniec drugiej wojny światowej. Bezpośrednio przed drugą wojną redagowanie tego pisemka przejął Józef Mrózek jun.

Na terenach południowej Polski błogosławioną działalność wykonywał Józef Kuźnik. Jako kolporter przemierzył on wiele miejscowości świadcząc o Chrystusie i rozpowszechniając Pismo Święte. Prowadził też zbór w Krakowie. Odszedł do Pana w sile wieku w r. 1942. Z powojennych pracowników bardzo owocnie pracuje zięć J. Mrózka sen. – Józef Prower, w szczegółności w działalności wydawniczej. Działa on też na polu muzycznym. Usługuje również jako tłumacz gości zagranicznych z języków angielskiego i niemieckiego. (Zmarł nagle, dn. 12.08.1976 r.).

Zbory w Polsce były odwiedzane także przez braci zagranicznych. Najwybitniejsi z nich to wspomniani już Edmund Hamer Broadbent (1861- 1945) i James Lees (1879–1958). Broadbent był następcą Baedekera. Jako nauczyciel biblijny zwiedził wiele krajów i napisał kilka dobrych dzieł. Najważniejsze z nich to „The Pilgrim Church” (Pielgrzymujący Kościół). Jest to historia Kościoła napisana w duchu ewangelicznym, a więc opisująca dzieje dzieci Bożych i w zasadzie pomijająca historie ludzkich organizacji przywłaszczających sobie niesłusznie miano Kościoła. W książce tej w końcowym rozdziale autor powiada, że do zagadnienia, czy obecne zbory chrześcijańskie winny względnie mogą stosować się do nowotestamentowej nauki o Kościele i do nowotestamentowego wzoru zboru, można ustosunkować się sześciorako. Wolnych Chrześcijan zalicza się do tych, którzy ustosunkowali się do tej kwestii pozytywnie. Prócz nich, wymienia tu następujące ruchy na przestrzeni historii Kościoła: Katarowie, Nowacjanie, Paulicjanie, Bogomili, Albigensi, Waldensi, Lollardowie, Anabaptyści, Mennonici, Sztundyści i wiele innych, w szczególności wiele kongregacji (tj. samodzielnych, niezależnych zborów) m.in. Baptystów, i Independentów.

Broadbent dał pobudkę do zajęcia się pracą w Polsce braciom wymienionym poprzednio a działającym w województwach wschodnich Polski międzywojennej oraz Leesowi. Po raz pierwszy odwiedził J. Lees, z pochodzenia Szkot, Polskę w r. 1925 i od tego czasu był w niej częstym gościem. Pokochał on ten kraj i pozostał mu wierny aż do śmierci. Z jego usługi najwięcej korzystały zbory na południu Polski, chociaż nie zapominał o zborach położonych w innych częściach kraju. Z powołania był przede wszystkim ewangelistą. Odszedł do swego Pana 16 kwietnia 1958 r. w Wiedniu w 80 roku życia, w kilka dni po ostatniej wizycie w Polsce. Już następnego roku zasłużona w historii ruchu braci wolnych firma wydawnicza „Pickering Inglis Ltd” w Londynie wydała książkę Ransome’a W. Coopera pt: „James Lees, Shepherd of Lonely Sheep in Europe” (Pasterz opuszczonych owiec w Europie), zawierającą życiorys tego męża Bożego, który większość swego życia spędził na obczyźnie, działając w Szwecji, Estonii, Polsce, południowo-wschodniej Europie a także w innych jeszcze krajach.

W czasie drugiej wojny światowej część zborów była zmuszona zaprzestać swej działalności, a część współpracowała z tymi kierunkami, które w Rzeszy Niemieckiej połączyły się w jeden związek pod nazwą Bund Evangelisch Freikirchlicher Gemeinden (Związek Wolno Kościelnych Zborów Ewangelicznych). W Rzeszy w skład związku tego wchodzili prócz wolnych chrześcijan i darbystów także baptyści. Z wybitniejszych wolnych braci niektóre zbory odwiedził nauczyciel biblijny Erich Sauer, autor kilku wysoko cenionych dzieł. Na szczególną uwagę zasługują następujące: „Vom Adel des Menschen” (O szlachectwie człowieka), „Das Morgenort der Welterlösung” (Jutrzenka odkupienia świata), „Der Triumph Gekreuzigten” (Triumf Ukrzyżowanego), „Gott, Menschheit und Ewigkeit” (Bóg, rodzaj ludzki a wieczność) i „Der König der Erde” (Król ziemi).

Charakterystyczną cechą ruchu wolnych chrześcijan w Polsce (w obecnych granicach) było, że rozwijał się przeważnie wśród Polaków, podczas gdy większość innych kierunków biblijnych rozwijała swą działalność głównie wśród mniejszości narodowych. W tym względzie ruch wolnych chrześcijan był spokrewniony z ruchem stanowczych chrześcijan. Praca wolnych chrześcijan na zewnątrz polegała przeważnie na opowiadaniu Ewangelii. Zajmowano się także rozdawnictwem Pisma Świętego (całego lub jego części) oraz krótkich rozpraw o tematyce biblijnej i życiu chrześcijańskim. Wydawano też czasopisma.

Bezpośrednio po drugiej wojnie światowej wolni chrześcijanie wraz z innymi ugrupowaniami religijnymi podjęli próbę współpracy w ramach Polskiego Kościoła Ewangelicznych Chrześcijan Baptystów. Ponieważ próba ta nie dała pozytywnych rezultatów, na Konferencji w Pszczynie w dniu 3 maja 1947 r. stworzono „Zjednoczenie Wolnych Chrześcijan, w skład którego weszły wolne zbory południowej Polski znane pod nazwą pierwochrześcijan oraz zbór warszawski noszący nazwę Ewangelicznych Chrześcijan Wolnych. W ramach Zjednoczenia Wolnych Chrześcijan znalazł się także wspomniany już przedtem zbór w Lublinie, dalej zbór w Cieszynie, oraz zbory powstałe po drugiej wojnie światowej a mianowicie: w Bielsku-Białej, Nysie, Chrzanowie (w dzielnicy Borowiec istniał już zbór przed wojną), Jedlinie-Zdroju i Łodzi. Na wspomnianej konferencji w Pszczynie powzięto również uchwałę o przystąpieniu „Zjednoczenia Wolnych Chrześcijan” do Kościoła mającego zgrupować w swym łonie kilka biblijnych kierunków religijnych. Kościół ten, pod nazwą „Zjednoczony Kościół Ewangeliczny” został niebawem powołany do życia na Konferencji w Ustroniu w dniu 24 maja 1947 r. Prócz wolnych chrześcijan w skład jego wszedł Związek Ewangelicznych Chrześcijan i Stowarzyszenie Stanowczych Chrześcijan, a w roku 1953 ponadto Kościół Chrześcijan Wiary Ewangelicznej (tzw. Zielonoświątkowcy) i Zjednoczenie Kościołów Chrystusowych w Polsce. W roku 1981 wolni chrześcijanie w Polsce zgrupowani w 21 zborach ponownie tworzą samodzielny związek wyznaniowy pod nazwą: Kościół Wolnych Chrześcijan.

Józef Mrózek

przedruk z „ŁiP” nr 1-3/82